Mam przyjemność przedstawić śmieszne anegdoty i zdarzenia oraz dialogi między mną i moim dwuletnim synkiem. Usiądź i przygotuj się na dawkę dobrej zabawy! 😂
Dzisiaj nie!
Ostatnio mój synek intensywnie przechodzi bunt dwulatka – niedawno do słowa „nie” dodał kolejne sformułowanie. Dzięki temu jego bunt jest jeszcze bardziej dosadny! Sprytnie… Poniżej zebrałam zbiór, dialogów z różnych dni.
Ja: „Czy chcesz jogurt?”
Synek: „Nie! Dzisiaj nie”
Ja: „Czy chcesz siusiu?”
Synek: „Nie! Dzisiaj nie”
Ja: „Idziemy spać?”
Synek: „Nie! Dzisiaj nie”
Ja: „Chcesz iść na spacer?”
Synek: „Nie! Dzisiaj nie”
Jedynie odpowiedź się zmienia, gdy zadam pytanie z innej kategorii, na przykład: „Czy chcesz czekoladkę?”
Synek: „Nie, dzii…, Taaaaak!”
😉
Pomnik się kąpie!
Jakiś czas temu byliśmy na Starym Rynku, gdzie była fontanna z postaciami wyrzeźbionych kobiet.
A dwuletni synek, patrząc na fontannę, powiedział podekscytowany:
– „Pomnik się kąpie!”
😉
Pa, kochanie!
Dwuletni synek wychodzi z tatą na spacer i mówię mu: „pa, kochanie!”
a syn odpowiedział: „pa, kochanie!„
😉
Nowe odkrycie
Jesteśmy na placu zabaw.
Do dwuletniego synka podeszła niewiele od niego starsza, obca dziewczynka i znienacka go przytuliła.
A synek zaskoczony stwierdził po chwili namysłu:
“Jestem kochany!“
😉
Ale numer!
Bawimy się liczbami. I nagle dwuletni synek podchodzi do jednej z nich i mówi podekscytowany:
“Ale numer!“

Uderzające podobieństwo
Dwuletni synek dostał nowe układanki – dinozaury.
Podczas zabawy jedną z nowych układanek pytam się syna: “Czy podoba Ci się ten dinozaur?”
A synek na to: “Tak. Podobny do mamy!“

😉
Hi man!
Jedziemy w windzie z jakimiś Amerykanami i do dwuletniego synka odzywa się jeden z nich:
“Hi, man!” (w znaczeniu: “Cześć koleś”)
A synek na to:
“Hi, man“
😉
Wiewiórka
Wychodzimy na spacer z dwuletnim synkiem, który właśnie zauważył wiewiórkę stojącą na koszu od śmieci i mówi podekscytowany:
“Wiewiórka wyrzuca śmieci!”
😉
No pewnie tak
Pytam się trzyletniego, zajętego zabawą syna:
– “Czy chcesz iść na plac zabaw?”
Na to zniecierpliwiony odpowiada:
– “No pewnie tak“
😉
Kaczka dziwaczka
Kiedyś przeprowadziliśmy się w miejsce, gdzie można było spotkać wiele kaczek.
Trzyletni synek był świeżo po lekturze Kaczki dziwaczki.
Za każdym razem, kiedy widział jakąś kaczkę, pytał się:
Czy to jest kaczka dziwaczka?
😉
Kaczka się gila!
Pewnego dnia wracaliśmy ze spaceru i syn zaważył kaczkę, która pielęgnowała dziobem swoje pióra.
Na ten widok syn krzyknął podekscytowany: Kaczka się gila!!
😉
Definicja superbohatera
Superbohater według definicji mojego trzyletniego syna to ktoś, kto:
ma ścierkę taką niebieską i umie latać.
😉
Baran
Pewnego razu trzy i półletni syn bawił się z tatą. W pewnym momencie wspiął się na jego plecy i chciał powiedzieć, że jest noszony na barana, ale wyszło mu nieco inaczej i rzekł:
Jestem na baranie!
😉
Zobacz kolejne śmieszne anegdoty
A CO WYMYŚLIŁO TWOJE DZIECKO?
Przy okazji, jeśli chcesz zgubić zbędne kilogramy po urodzeniu dziecka, to zobacz darmowe szkolenie.